zakwaszenieZakwaszenie organizmu – realny problem czy kolejna głupia moda? Jak się objawia? Czym grozi?

Miałam przyjemność udzielić wywiadu na ten temat portalowi zdrowie.gazeta.pl:

Trudno włączyć telewizor i nie natknąć się na reklamę suplementu „przeciw zakwaszeniu organizmu”. Ponoć współczesna dieta i typowy styl życia nie pozwalają go uniknąć, a konsekwencje są bardzo poważne. Ile w tym prawdy? Czy marnujemy pieniądze, wierząc w „prawdę” ze spotów? Wyjaśnia dietetyk Agnieszka Kopacz*
Problemy z kręgosłupem, choroby jelit, osteoporoza, zapalenie stawów, grzybica, nowotwory – to tylko część schorzeń, które mają być spowodowane zakwaszeniem organizmu. Lista potencjalnych wrogów w jedzeniu jest zaskakująco długa: od mięsa począwszy, poprzez tłuszcze, cukry, a kończąc na mleku, owocach jagodowych, rybach czy strączkach… Można odnieść wrażenie, że aby uniknąć zakwaszenia, musimy umrzeć z głodu. Co zatem pozostaje? „Cudowne pigułki”? Nie, raczej odrobina zdrowego rozsądku. Spróbujmy zmierzyć się z głównymi tezami propagowanymi przez przeciwników kwasów.

Zakwaszenie organizmu to poważny problem 85% populacji

Półprawda

Dieta zdecydowanej większości Polaków rzeczywiście jest bogata przede wszystkim w produkty zakwaszające, czyli mięso i jego przetwory, produkty mączne, cukier i tłuszcz. Spożywamy natomiast zbyt mało owoców i warzyw, a to właśnie większość z nich ma odczyn zasadowy. Niezdrowy sposób żywienia, towarzyszący nam najczęściej od dziecka, prędzej czy później prowadzi do chorób. Zarazem ludzki organizm ma wiele naturalnych mechanizmów buforowych, wspomagających utrzymanie równowagi kwasowo-zasadowej. By usprawnić ich działanie, należy dostarczyć wraz z dietą odpowiednie składniki.

Zasadowica zawsze lepsza od kwasicy

Nie

Nasz organizm przede wszystkim dąży do homeostazy. Optymalne pH jest lekko zasadowe i waha się w granicach od 7,35 do 7,45. Nie oznacza to, że środowisko silnie zasadowe to objaw zdrowia. Na skutek zasadowicy – niezależnie od mechanizmu jej powstania – może dojść do zaburzeń pracy centrum zarządzania, czyli mózgu. Przede wszystkim przed jego niedotlenieniem broni się organizm. Inne konsekwencje to choćby zaburzenia czynnościowe mięśni i serca, układu nerwowego, oddechowego, napady tężyczki. Szczęśliwie, zasadowica zdarza się bardzo rzadko, zwykle jako objaw raczej rzadkich schorzeń. Ponieważ jednak i kwasica jest szkodliwa, a na nią mamy wpływ, warto eliminować to zagrożenie i sprzyjać równowadze.

Długotrwałe zakwaszenie musi doprowadzić do poważnych problemów ze zdrowiem

Tak

Przy zdrowej diecie, bogatej w warzywa i owoce, organizm poradzi sobie z utrzymaniem optymalnego pH. Zakwaszanie organizmu, czyli obniżenie pH krwi, świadczy o nagromadzeniu się w niej substancji o charakterze kwaśnym lub o niedoborze substancji zasadowych. Długotrwałe zakwaszenie może skutkować np. dną moczanową, osteoporozą czy kamicą nerkową. Początkowe objawy łatwo pomylić z innymi przyczynami: psują się bardziej zęby, łamią paznokcie, pojawiają zaburzenia snu, częściej dopadają nas infekcje.

Niedobór magnezu, potasu i wapnia, a także jego skutki, to również częsty efekt kwasicy

Tak

Organizm za wszelką cenę stara się utrzymać optymalne pH i przesunąć je z mocno kwaśnego na lekko zasadowe. W tym celu rzeczywiście zużywa głównie potas, wapń i magnez. Dieta zakwaszająca jest uboga w te pierwiastki. Ich permanentny niedobór może prowadzić nie tylko do osteoporozy, ale i problemów skórnych, zaburzeń nastroju czy niektórych nowotworów.

Więcej o wapniu i magnezie

Na czarnej liście silnych zakwaszaczy znalazły się choćby: ryby, jaja, zboża, rośliny strączkowe, mleko, owoce jagodowe… Najlepiej wyeliminować je z diety

Nie

Nie chodzi o to, by coś eliminować. Niemal każdy produkt o kwaśnym odczynie ma jakieś zalety, obfituje w składniki nieobecne w innych. Zakwasza głównie białko zwierzęce i roślinne. Zarazem białko jest niezbędne do funkcjonowania organizmu, dlatego nie można go całkowicie wyeliminować. Ważny jest umiar. Wiemy już, jakie szkody przynosi monotonna i jednostronna dieta. Demonizowanie pewnych grup produktów, np. węglowodanowych, które w nadmiarze rzeczywiście nie są zdrowe, jednak zawierają też wiele niezbędnych składników odżywczych oraz błonnik, też nie ma sensu. Myślenie zero-jedynkowe jest w tym wypadku błędne, czego dowiodła sprawa dr. Dukana.
Podstawowa przyczyna nadmiernego zakwaszenia to łączenie białek i węglowodanów w jednym posiłku

Półprawda

Białko i cukry rzeczywiście mają właściwości zakwaszające, ale problemem jest nie tyle ich spożywanie, co brak neutralizatorów z żywności, o właściwościach zasadowych. W zbilansowanej diecie zabiegamy o równowagę kwasowo-zasadową łącząc produkty kwaśne (mięso, nabiał, strączki) z produktami zasadowymi (warzywa i owoce bogate w kwas jabłkowy, winowy, cytrynowy). Zarazem: nawet dobrze zbilansowana dieta w efekcie daje lekko kwaśny odczyn. Z niewielkim nadmiarem kwasów organizm znakomicie sobie radzi.

Unikaj produktów o wyraźnie kwaśnym smaku, a organizmowi od razu będzie lżej

Nie

Owoce i warzywa bogate w kasy organiczne np. kwas cytrynowy mają właściwości odkwaszające, mimo że są kwaśne. Bardziej od smaku produktów istotne jest to do jakich związków się utleniają i czy mają one właściwości zasadowe czy kwasowe.

By uniknąć zakwaszenia, w zasadzie możesz jeść wszystko, byle w odpowiednich proporcjach

Tak

Podstawą naszej diety powinny być warzywa, najlepiej surowe. Posiłek zrównoważony pod względem równowagi kwasowo-zasadowej składa się w 3/4 z warzyw. Reszta to źródło białka (chude mięso, ryby, warzywa strączkowe) oraz węglowodany złożone (kasze, ciemne makarony lub niełuskany ryż). Warto pamiętać, że ziemniaki to również warzywo o właściwościach odkwaszających, więc nie warto ich całkowicie eliminować z naszej diety. Jako przekąskę pomiędzy głównymi posiłkami warto zawsze wybrać świeże owoce, a nie słodycze, które są silnie zakwaszające. Maksymalnie ograniczajmy cukier i produkty przetworzone. Unikajmy też napojów gazowanych, które mają w swoim składzie np. silny kwas fosforowy.

By upewnić się, jakie jest pH naszego organizmu, wystarczy sprawdzić odczyn moczu papierkiem lakmusowym

Nie

Robienie domowych testów, czyli badanie się na własną rękę i stawianie autodiagnozy nigdy nie jest dobrym pomysłem. Badanie papierkiem lakmusowym z pewnością jest znacznie mniej miarodajne i wiarygodne niż badanie moczu w poradni lekarskiej. Prawidłowy odczyn moczu jest lekko kwaśny. By ocenić pH krwi, należy wykonać badanie w laboratorium. Tego typu analizę krwi zleca się rzadko, np. w przypadku uszkodzeń lub schorzeń płuc lub nerek, jednak można je wykonać również na życzenie.

Nie masz czasu ma zdrową dietę? Są już odkwaszacze w pigułce…

Nie

Lubimy łatwe i szybkie rozwiązania. Zamiast zmieniać złe nawyki żywieniowe łykamy suplementy, zamiast zrównoważyć dietę, pijemy ,,odkwaszacze”. Przechodzimy ze skrajności w skrajność, a nasz organizm dąży przecież do równowagi, a nie skrajności. Stosowanie tego typu preparatów jest dopuszczalne wyłącznie za zgodą lekarza. Stosowanie na własną rękę może wyrządzić więcej szkody niż pożytku.

Jednak aktywność fizyczna przereklamowana! Ruch prowadzi do zakwaszenia organizmu

Półprawda

Rzeczywiście, wysiłek fizyczny prowadzi do zakwaszenia ustroju, ale tylko wtedy, gdy jest NADMIERNY. Regularna, umiarkowana aktywność fizyczna to samo zdrowie.

Głodówka zakwasza

Tak

Podczas głodówki dochodzi do zużywania białka ustrojowego na cele energetyczne. W konsekwencji powstają kwasy organiczne i dochodzi do zaburzenia równowagi kwasowo-zasadowej.

Zakwaszenie to problem współczesnej cywilizacji. Nasi przodkowie go nie znali

Półprawda

Nasi przodkowie prowadzili zupełnie inny tryb życia, a przede wszystkim żyli znacznie krócej, stąd modne powoływanie się na nich nie ma większego sensu. Jedli jednak znacznie mniej mięsa, nie spożywali produktów przetworzonych, za to w ich diecie było znacznie więcej produktów roślinnych, głównie surowych. Pod tym względem z pewnością była to zdrowsza dieta.

Mgr inż. Agnieszka Kopacz jest dietetykiem, specjalizującym się w dietoterapii chorób dietozależnych oraz edukacji żywieniowej. Absolwentka Technologii Żywności i Żywienie Człowieka SGGW w Warszawie. Należy do Polskiego Towarzystwa Dietetyki i Polskiego Stowarzyszenia Dietetyków. Współpracowała z Instytutem ,,Pomnik-Centrum Zdrowia Dziecka” oraz z Centralnym Szpitalu Klinicznym przy ul. Banacha w Warszawie.  Przyjmuje w gabinecie ,,Dieta Balans”.

źródło: www.zdrowie.gazeta.pl